Translate

środa, 11 marca 2015

Dwa słowa wyjaśnienia

A , więc tak nie wiem co mam w tym poście napisać . Jak to ująć w słowa . Dobra powiem to prosto z mostu . Normalnie . Chociaż nie , ja nie jestem normalna nie dam rady zbudować swojej wypowiedzi normalnie zawsze muszę coś spieprzyć . Zacznę od początku chcę wam się wytłumaczyć . Miałam zapisane na moim laptopie 8 rozdziałów tego fanfiction i BAM ! Nic ! Zero pomysłów naprawdę nie wiedziałam jak rozwinąć dalej akcję w tym opowiadani . Miałam blokadę (?) , chyba tak się na to mówi . Był zła , zła na samą siebie . Starałam się naprawdę się starałam , ale nie mogłam nic wymyślić . Zmuszałam się do napisania czegokolwiek , ale nic z tych prób nie wychodziło . Odwlekał z napisaniem tego postu długo , bardzo długo i przepraszam was za to ! Wiem , że was zawiodłam zdaje sobie z tego sprawę , ale nie potrafię dalej pisać tej historii . Jeszcze raz przepraszam was za to bardzo ! Wiem , że może nawet nikt tej notki nie skomentuje , ale będę czuła się lepiej ze świadomością , że wytłumaczyłam swoje zachowanie . Domyśliłyście się zapewne , że na blogu nie będą się już pojawiać kolejne rozdziały . BLOG JEST ZAMKNIĘTY ! Nie usunę go , ale nic nie będzie się tu pojawiać nowego . 

xoxo 

niedziela, 1 lutego 2015

Rozdział 4

                    Rozdział 4 
                                                                                                                    ^^ Perspektywa Acaci ^^ 

Już od ponad godziny jestem na miejscu . Zadzwoniłam oczywiście do mamy , ale nie wydawało mi się żeby w ogóle interesował ją fakt , że przeżyłam lot i nic mi nie jest . Aurora pokazała mi pokój w którym mam spać i powiem , że jest naprawdę fajny nie żebym nie była przyzwyczajona do luksusów , bo jestem , ale ten pokój jest naprawdę bardzo ładny taki przestronny . Rozpakowałam się już i odświeżyłam . Zastanawia mnie zachowanie Juli , bo była jakaś spokojna , a na dodatek zasnęła w samochodzie i chyba jeszcze z niego nie wyszła . Nie wiem , ale wydawało mi się , że czuć od niej alkohol może była wczoraj na imprezie . Nie zbyt mnie to obchodzi nie będę wnikała w szczegóły . Wzięłam do ręki swojego smartfona i podeszłam do okna . Mogę przyznać że Xenia to piękne miasteczko . No znaczy ta jedna dzielnica na której się znajdujemy , a jest to najdroższa dzielnica w tym miasteczku . Są tu same piękne , duże , bogate domy z basenami i drogie samochody na podjazdach , ale widać tu coś takiego , że ludzie tu znają się i szanują . Postanowiłam , że zejdę na dół , bo wszystkie rzeczy które miałam do zrobienia są już załatwione , a mianowicie : zadzwonić do mamy i do Sashy , rozpakować się , wziąć prysznic i przebrać się , a no i oczywiście sprawdzić czy jest tu wifi , ale rzeczą logiczną jest to , że skoro jest to bogata dzielnica to Internet jest tu na pewno . Zeszłam na dół do salonu , a zobaczyłam , że znajduje się tam Aurora , a może to i dobrze , bo złapałyśmy dobry kontakt .                                                           – Hej – powiedziałam i usiadłam obok niej na kanapie .        
– No hej – odpowiedziała nawet na mnie nie spoglądając tylko dalej przeskakując z kanały na kanał . Poczułam się dziwnie taka nie chciana . Powinnam się do tego przyzwyczaić , bo w domu zawsze jestem nie chciana . Przecież ta kobieta nigdy mnie nie chciała .              – To co robimy ? – zapytała tym razem patrząc na mnie , a przed tym wyłączając telewizor , a raczej plazmę .                 
  – Hm no nie wiem – powiedziałam po chwili zastanowienia . Czuję się w jej towarzystwie tak swobodnie co jest wielkim plusem , bo na ogół jestem osobą bardzo nieśmiałą .                                          
  – W sumie to ja też nie mam żadnego pomysłu – wymruczała i zmarszczyła brwi jak by się nad czymś zastanawiała . – A gdzie jest Julia ? – zapytała po chwili .                                
   – Nie wiem – zaśmiałam się – A co ? – zapytałam .             
 – No , bo wiesz ona zawsze ma pomysły na nudę – zaśmiała się . 
 - A ona nie została w … - nie dokończyłam , bo przeszkodził mi trzask drzwi . Moje oczy jak i Aurory od razu skierowały się w tamtą stronę .
 – Wiecie kiedy kończy się dzieciństwo ? Kiedy zasypiasz w samochodzie i budzisz się w samochodzie – krzyknęła w naszą stronę wchodząc po schodach . Cała ta scenka była przekomiczna i dlatego też obie zaczęłyśmy się głośno śmiać . Widok nie wyspanej Julki z potarganymi włosami i lekko rozmazanym makijażem był naprawdę bardzo śmieszny w dodatku to rzadki  widok , bo ona zawsze wygląda przesłodko i bardzo ładnie .                           
 – Księżniczko jak się ogarniesz to zejdź do nas – krzyknęła do niej Aurora , ale wątpię czy to usłyszała – Hym , hym , hym no to co robimy ? – z pytaniem zwróciła się tym razem do mnie – Już wiem oprowadzę cie ! – krzyknęła nie dając mi czasu na odpowiedź . 
 – No dobrze – powiedziałam bez entuzjazmu jakoś nie uśmiechał mi się dwu godzinny spacer uliczkami Xenii , ale nie chcę też sprawić przykrości Aurorze , bo chyba mnie lubi i nie chcę tego zmieniać . Zastanawia mnie Juluśka , bo jakoś za długo ze mną nie rozmawiała i spędzam czas z jej siostrą , a nie z nią , a to ona tak cieszyła się  z tego , że przyjeżdżam . Cieszyła się chyba bardziej ode mnie . Co ja gadam ?! Ja się w ogóle nie cieszyłam , więc tak ona na pewno bardziej .        
   – To chodź szybko , szybko – powiedziała i wręcz rzuciła się w stronę korytarza , zaśmiałam się na ten widok . Szybko założyłyśmy swoje trampki i wyszłyśmy z domu .

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

No to tak mamy rozdział :D 


Wiem , że jest baaardzo krótki i bardzo waz za to przepraszam , ale naprawdę nie miałam czasu 


Ogólnie to stwierdziłam , że rozdziały będą dodawane co tydzień w sobotę :))


CZYTASZ = KOMENTUJESZ 


KOMENTARZ = MOTYWACJA 






DZIŚ SĄ URODZINY Harrego !!! 
























Directioners mam nadzieję , że o tym nie zapomniałyście <3 


pozdrawiam <3 


lovki :*


kiski :*




Julka xoxo